Skip to main content

Prawa wszechświata

    Tak często poszukujemy niezwykłości, że z czasem przestajemy w ogóle patrzeć na siebie. Stajemy się dla siebie nieważni, mało istotni i choć to dziwnie brzmi, wręcz mało interesujący. Nawet metody pracy, którymi nad sobą pracujemy lub nad jakimś problemem w naszym życiu, zdają się być dla nas ważniejsze. Problem, którego dotykamy, czasami też potrafi nas przerosnąć, spowodować, że bardziej skupi naszą uwagę niż my sami. A to od tego zaczyna się podróż, od nas samych i to my sami jesteśmy najważniejszą rzeczą, którą musimy poznać.

     Poznaj siebie. To wyrażenie usłyszycie pewnie wiele razy w ciągu swojej drogi duchowej. I tu się możemy w zasadzie zatrzymać. Bowiem, wśród wszystkich poznanych technik, wśród wszystkiego, co przeczytaliśmy, nabyliśmy poprzez stosowanie różnych metod pracy, najmniej znamy siebie. Potrafimy robić wiele rzeczy, w niektórych umiejętnościach osiągamy wręcz mistrzostwo. A nie znamy siebie. Prędzej chcemy siebie pokonać, zmusić do pewnego rodzaju uległości, podporządkować w sobie czemuś, co stawiamy ponad siebie. Tymczasem, to wszystko pokazuje nam jedynie, jak wiele wysiłku wkładamy w walkę ze sobą, nie zaś w poznawanie siebie. Siły, którymi dysponujemy, nie służą nam do własnego poznania, a do okiełznywania w sobie innych sił. Łatwo to rozpoznać, bowiem, poznawszy siebie, siły, którymi dysponujemy kierujemy w stronę łagodzenia w sobie burz. Nasze życie staje się łagodne, wyciszone wewnętrznie i zewnętrznie. Nie ma w nim za wiele ekscytacji, a mimo to, jawi nam się jako najpiękniejsze z możliwych. Wyznacza je pierwotna przyczyna, która stanowi o porządku tego, czym jesteśmy, jak i tego, co nas otacza. Nie negujemy tego porządku, jak to zwykle czynimy, gdy nasza samoświadomość jest jeszcze w powijakach. Nie siłujemy się z życiem, a mu poddajemy, dążąc do stanu równowagi. Żyjemy według przyczynowo skutkowego prawa, dostrzegając owe prawo we wszystkim, z nami samymi włącznie.

    Gdy nasza świadomość siebie jest niska, przeciwstawiamy się wszelkim prawom, podważamy ich zasadność. Potrafimy nad nimi, zastanawiać się przez długi czas, a wszystko po to, by szukać dziury w całym, jakiegoś słabego punktu w tych prawach, by postawić się ponad nie. Tymczasem, są to proste prawa, i my, jako skutek ich działania, raczej powinniśmy z nich skorzystać, współpracować z nimi, popłynąć z prądem. Nie zaś się z nimi siłować, czyniąc własne życie pełne chaosu. Powinniśmy raczej uczyć się rozpoznawać te prawa w sobie, dostrajać do nich, odnajdywać je i tworzyć wobec nich zrozumienie, a wszystko po to, by nasze życie odzwierciedlało harmonię wszechświata, bowiem, życie, które się wtedy wiedzie, choć proste, jest najwspanialszym, jakie można sobie wyobrazić.