Skip to main content

Razem przez resztę życia

    Cudownie, jesteś w tym gronie osób, które nie mają konfliktu z bliźniakiem. Lubicie się, a nawet więcej, kochacie, szanujecie nawzajem, swoją drogę i wybory i wspieracie w trudniejszych chwilach. Żadne nie naciska na drugą stronę, żadne nie jest zazdrosne o drugiego i wiecie, że jesteście po prostu dla siebie i chcecie być obok siebie.
    Jeśli tak jest w twoim życiu, gratuluję, właśnie wygrałeś los na loterii.
    Jak to się ma jednak do rzeczywistości? Ano ma i nie ma.
    By tak było, muszą być spełnione pewne warunki. Musicie być oboje świadomi, przynajmniej na tyle mocno, by móc stworzyć między sobą piękny i harmonijny świat, jak to tylko jest możliwe.
    Czy jest to do wykonania? Jak najbardziej. Tylko wymaga od was indywidualnego podejścia, obiektywnego spojrzenia i pracy nad sobą, z podkreśleniem na pracę i jeszcze raz pracę.
    Niestety, samo chcenie, to za mało.
    Na drodze stanie wam wiele rzeczy, które okażą się przeszkodami, czasami tak trudnymi do przejścia, iż wymagać to będzie naprawdę dużego samozaparcia i ogromnego wysiłku, by je pokonać.
    Jakie to są rzeczy?
1.     Programy. Zarówno te przyniesione indywidualnie z poprzednich wcieleń, jak i te, które dostaliście w genach. A także te, które projektuje na was środowisko, w którym się wychowaliście i żyjemy obecnie.
2.     Negatywne intencje. Tu temat będzie trudniejszy do rozpracowania, bowiem trzeba odkryć pragnienie, jak i energię, która steruje intencjami.
3.     Przekonania. Z nimi będzie wam najtrudniej sobie poradzić, bo to w nie się wierzy najmocniej i broni do utraty tchu. Są dla nas czasami świętością i czeka was naprawdę sporo pracy, by zmienić zdanie w jakimś temacie, chociaż, skoro wszystko jest możliwe, to i je da się przeprogramować.
4.     Negatywne wzorce. Inaczej, gotowe scenariusze, najczęściej negatywnie nacechowane. Wspomagają negatywne intencje lub odwrotnie.
5.     Mechanizmy, które sterują poszczególnymi reakcjami, a których nieznajomość sprawia, iż nadajemy im niewłaściwe znaczenie, ewentualnie, przypisujemy niewłaściwą rolę w tym, co się dzieje.
    Trudne do ogarnięcia? Zapewne. Niestety, aby rozwinąć świadomość, to właśnie z tym przyjdzie wam się zmierzyć. Można się jeszcze pomodlić o uwolnienie, poprosić siły wyższe o pomoc, nikt ani nic nie wykona jednak pracy za nas. Zadań, natomiast, szczególnie tych,  które pomogą wam dojść do stanu równowagi, może być naprawdę wiele w naszym planie ma to życie i nie da się przed nimi uciec.
    Przestraszyłeś się? Niepotrzebnie. I tak to musisz przecież robić na co dzień. I tak przechodzisz przez to każdego dnia. A jeśli rozwijasz się duchowo, temat zapewne już od dawna nie jest ci obcy.
    To tyle o tobie. Teraz twój bliźniak, który przecież nie musi być tak rozwinięty, jak ty. Może być, natomiast, na tyle otwarty, że pozwala ci, byś mu pomogła. Piękny scenariusz, prawda? Spotkać bliźniaka, który nie będzie już po chwili przed nami uciekać, tylko powie: tak, prowadź mnie. Jestem gotowy zrobić wszystko, byśmy jak najszybciej weszli w jedność.
Można się rozmarzyć… A, gdyby jeszcze okazał się przystojnym mężczyzną, takim z naszych marzeń lub piękną kobietą o boskich kształtach i zmysłowej urodzie. Nic, tylko odpłynąć. Ach…
    I tu pojawia się coś, co nazywa się zimnym prysznicem. Bo ani on nie musi być piękny, ani przystojny, ani inteligentny. To ostatnie, to, wierzcie mi, potrafi niektórych boleć, jak nie wiem, co? Szczególnie wtedy, gdy mamy dość wysokie mniemanie o swojej inteligencji lub urodzie. Tymczasem, to coś, co się okazuje czasami naszym bliźniakiem, potrafi rozczarować nas na sam widok. Nie mówiąc o tym, co się z nami potrafi zadziać, gdy się odezwie.
    Raz trafiły mi się dusze, które były bliźniakami i wszystko było pięknie, do chwili, gdy nie skonfrontowali swoich poglądów politycznych. Jedno było za PO, drugie za PiS-em. Taa, to było ciekawe, móc ich obserwować w dyskusji. Jedno uparte i drugie podobnie uparte. Jedno przekonane o słuszności swoich racji i drugie przekonane podobnie, że jest nieomylne. I gdy tak patrzyłam na nich, jako obserwatorka, wydawało się, że ich poglądy są niemalże identyczne. Niestety, był to gwóźdź do trumny tej relacji, poglądy okazały się nie do pogodzenia. Pożegnali się i więcej nie chcieli mieć ze sobą nic wspólnego. Za jakiś czas im pewnie przejdzie. Typowe dla bliźniaczych dusz. Jak już się raz spotkają w realu, zawsze ich będzie ciągnąć do siebie. W końcu też dojdą do takiego punktu swego rozwoju, że obie strony stwierdzą, iż nieźle im wtedy odbijało. Pogodzą się, przytulą a nawet wykochają i będą iść obok siebie, pomagając sobie, wspierając się nawzajem na miarę swoich możliwości. Wtedy też, w końcu poczują, co to prawdziwa jedność dusz.
I tego wam życzę. Powodzenia kochani.